Nowa szlifierka Rawlplug. Szybka, wściekła i bezpieczna

R-PAG18-PV godnie reprezentuje rodzinę PowerTools 18V, najnowszą generację akumulatorowych elektronarzędzi Rawlplug. Podobnie jak jej krewniacy, została stworzona po to, żeby sprawdzać się w najtrudniejszych, najbardziej nawet wymagających warunkach – i zdaje egzamin praktyczny w pięknym stylu.

- Cała nowa generacja naszych elektronarzędzi zyskała jeszcze bardziej ergonomiczne kształty – mówi Jarosław Bednarczyk, lider zespołu zarządzania produktem w Rawlplug. – Szlifierka R-PAG18-PV również jest nieco dłuższa, ma smuklejszą sylwetkę, dzięki czemu wygodniej nią operować, zarówno jedną ręką, jak i klasycznie, oburącz, z dokręconą – gumowaną i profilowaną – rękojeścią.

Poza dopieszczoną ergonomią na komfort pracy nową szlifierką Rawlplug wpływa rozwiązanie zastosowane w osłonie tarczy. Umożliwia ono błyskawiczne przestawienie jej pozycji bez konieczności użycia narzędzi – i bez klamry. Żeby to zrobić, wystarczy przesunąć naturalnie odnajdującą się pod palcem małą dźwignię. O to, by wspomniany komfort trwał jak najdłużej, dba z kolei akumulator 5.0 Ah (w zestawie XL2 znajdziemy dwie sztuki, wraz z ładowarką), choć jak w przypadku każdego z elektronarzędzi kompatybilnych z systemem Rawlplug, tak i do najnowszej szlifierki w razie potrzeby bez problemu podepniemy baterię 2.0 Ah.  

- Świetnie zdajemy sobie sprawę z tego, że nasi klienci poszukują różnych narzędzi do różnych celów – mówi Jarosław Bednarczyk. - R-PAG18-PV skroiliśmy na potrzeby tych z nich, którzy będą używać swojej maszyny przede wszystkim jako szlifierki. Oczywiście nowy RawlGrinder rewelacyjnie poradzi sobie również z cięciem, ale głównym założeniem, jakie przyjęliśmy podczas pracy nad ergonomią, była troska o wygodę i bezpieczeństwo szlifierzy.

Stąd też zastosowany w R-PAG18-PV włącznik łopatkowy. W przypadku szlifowania oburącz przeważnie pracujemy narzędziem ustawionym w pozycji horyzontalnej, blisko powierzchni, niemal do niej równolegle, a „łopatka” sprzyja naturalnemu wówczas ułożeniu dłoni.

- Biorąc do rąk R-PAG18-PV, nie musimy szukać włącznika. Płynnym rozruchem rozpoczynamy pracę i równie wygodnie możemy ją w każdej chwili przerwać – mówi Jarosław Bednarczyk.

Włącznik łopatkowy Rawlplug jest również gwarancją bezpieczeństwa. Został skonstruowany tak, aby uniemożliwić przypadkowe uruchomienie szlifierki – żeby go odblokować, trzeba popchnąć znajdujący się tuż przy nim języczek. W sytuacji wymagającej bezzwłocznego wyłączenia narzędzia, wystarczy z kolei puścić „łopatkę”, a elektroniczny hamulec zajmie się resztą i natychmiast zatrzyma pracę mocnego silnika bezszczotkowego. O przypadku nie ma też mowy w przypadku nieplanowanej wymiany akumulatora. Nawet jeśli na skutek wyczerpania baterii szlifierka wyłączy się w trakcie pracy, bez zwolnienia „łopatki”, po zamontowaniu drugiego akumulatora nie włączy się samoistnie, bez ponownego prawidłowego rozruchu.

Nowa szlifierka Rawlplug jest wręcz niezastąpiona przy profesjonalnym szlifowaniu i cięciu stali (doskonale współpracują z nią nasze tarcze listkowe do stali nierdzewnej) oraz drewna. Dzięki regulacji obrotów jej maksymalne osiągi (9000 obr/min) łatwo okiełznać, np. podczas pracy w drewnie, tworzywach i specjalnych rodzajach stali. Jeśli wziąć jeszcze pod uwagę potwierdzoną w testach odporność na długotrwałą pracę pod obciążeniem oraz konstrukcję odporną na działanie pyłu, odpowiedź na pytanie, jaką szlifierkę zabrać ze sobą do pracy, nasuwa się sama. R-PAG18-PV będzie niezawodną, godną zaufania partnerką wszędzie tam, gdzie liczy się jakość, bezpieczeństwo i precyzja.